aby zatroszczyć się o to co naprawdę ważne …

W jednym z naszych video rozważańJ. 5:23 – Cześć odd… ) poruszyliśmy kwestię oddawania czci Bożemu Synowi. Niestety ktoś, kto jest bardzo uprzedzony do prawd głoszonych przez fragmenty takie jak wyżej wspomniany, będzie szukał wszelkich sposobów, aby jednak odrzucić jasną ich wymowę.

Jednym z takich często cytowanych miejsc rzekomo podważających powinność oddawania boskiej czci Jezusowi Chrystusowi jest stwierdzenie naszego Pana:

Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje;
a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje mnie, lecz Tego, który Mnie posłał.
(Mk 9:37)

Przeciwnik prawdy o objawionych w Biblii trzech osobach boskich mógłby na podstawie takiego tekstu ironizować: "Czy fakt, że ktoś przyjmując sierotę przyjmuje Chrystusa, a wtedy przyjmuje też Boga Ojca uprawnia nas do postawienia znaku równości pomiędzy Bogiem Ojcem, Jezusem i sierotą?"

Bardzo łatwo jest jednak dostrzec prosty błąd takiego rozumowania. Zarówno we fragmencie z Ewangelii św. Marka 9:37 jak i Ewangelii św. Jana 5:22-23 decydującym o znaczeniu danego porównania jest kontekst wypowiedzi. W słowach Pana zapisanych w Ewangelii św. Marka 9:37 Jezus mówi o przyjęciu istoty stworzonej na obraz i podobieństwo Boże, a więc jest to przysługa uczyniona jakby samemu Chrystusowi, a pośrednio Bogu Ojcu. Mowa zatem jest o zaszczycie jaki spotyka osobę, która opiekuje się sierotą, ale też i o wartości takiego czynu. Stąd w przypowieści o sądzie (Ewangelia św. Mateusza 25:40 i 45) Jezus mówi, że cokolwiek uczyniliśmy (lub zaniechaliśmy czynić) wobec jednego z Jego najmniejszych braci – Jemu uczyniliśmy. Zupełnie innym jest kontekst Ewangelii św. Jana 5:22-23. Mowa tu jest o przekazaniu wszelkiego sądu Synowi w pewnym celu. A cel ten jest wprost określony w wierszu następnym: Aby wszyscy oddawali cześć Synowi tak jak oddają cześć Ojcu. I nie jest tu tylko mowa o samym akcie oddawania czci, ale i o sposobie jego oddawania, a mianowicie mamy czcić Syna TAK JAK czcimy Ojca.

Zatem przeciwnicy prawdy o trój-jedynym Bogu mają w tym miejscu ogromny problem.

Jeśli odmówią oddawania boskiej czci Jezusowi Chrystusowi, to wg powyższego fragmentu z Ewangelii Jana nie są też czcicielami Boga Ojca, a więc stawiają się w szeregu bezbożnych, lub tych, którzy nie czczą prawdziwego Boga, objawionego w Biblii, ale bardziej swoje o nim wyobrażenie.

Z drugiej strony jeśli będą czcili Jezusa Chrystusa, ale nie jako równego co do godności Bogu Ojcu wtedy nie dość, że ponownie, tym samym nie czczą Boga Ojca, to jeszcze okazaliby się bałwochwalcami, bo twierdzenie, że Jezus nie jest Stwórcą, oznacza, iż musi być zaledwie stworzeniem. Ale czczenie stworzenia jest wg listu do Rzymian (1:25) esencją bałwochwalstwa.

Widzimy więc, że ten tekst nie pozostawia wątpliwości co do swojego przesłania i praktycznie zadaje śmiertelny cios naukom anty-trynitarnym, gdyż nie daje swobody zinterpretowania go inaczej, niż w sposób podkreślający godność Jezusa Chrystusa jako równego Bogu Ojcu co do majestatu i chwały.


Ten sam błąd popełniany jest, gdy chrześcijanie głównego nurtu cytując na poparcie tezy o pełnym bóstwie Jezusa Chrystusa fragment z Ewangelii św. Jana 10:30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy w odpowiedzi słyszą, że uczniowie również będą stanowili jedno z Bogiem, o czym mowa jest w Ewangelii św. Jana 17:21

… aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno,
aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.

Jednakże powstaje pytanie, czy można te dwa fragmenty zestawić ze sobą zakładając, że w obu słowo "jedno" użyte zostało w tym samym znaczeniu? Okazuje się, że nie! Słowo "jedno" jak wiele innych słów tak w języku greckim jak i polskim może mieć więcej niż jedno znaczenie. Przykładowo w zdaniu: "Nie rozkrawaj tego granatu, bo jeszcze jest niedojrzały" słowo "granat" nie użyte zostało w tym samym znaczeniu co w zdaniu: "Jeśli odbezpieczysz grant, to już musisz go wyrzucić jak najdalej od siebie". Skąd to wiemy? Kontekst użycia tych słów determinuje, że w pierwszym zdaniu mowa jest o owocu a w drugim o rodzaju broni używanej przez wojsko.

Podobnie ma się rzecz ze wspomnianymi fragmentami mówiącymi o jedności Boga Ojca i Syna. Dlatego, że innym jest kontekst sporu z rodakami Jezusa z rozdziału 10 Ewangelii św. Jana a innym modlitwa arcykapłańska z rozdziału siedemnastego tej Ewangelii.

W pierwszym przypadku kontekst mówi o niemożności wyrwania wierzących z ręki Ojca, jak czytamy w wersetach 27-30 rozdz. 10.

27. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną 28. i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. 29. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca.
30. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

Najpierw Jezus mówi, że nikt nie wyrwie wierzących z Jego ręki, następnie że nie może nikt wyrwać ich z ręki Ojca, a całość konkluduje, że On z Bogiem Ojcem stanowią jedno. 
Logicznym wnioskiem jaki słuchacze wysnuli było to, że Jezus twierdzi, iż jest tym samym co Bóg Ojciec. Potwierdza to ich reakcja zanotowana w kolejnym wersecie (Ewangelia św. Jana 10:31):

31. I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować.

Wbrew potocznym opiniom Żydzi pod okupacją Rzymską wcale nie mieli swobody, by dokonywać egzekucji nawet, gdy Prawo Mojżeszowe to nakazywało. Ponadto w tej sytuacji Pan Jezus nie dopuścił się żadnego wykroczenia względem Prawa. Jedyne co mogło spowodować taką reakcję, to upatrywanie w tej wypowiedzi bluźnierstwa, że Jezus podaje się za równego Bogu.

W przypadku drugiego fragmentu (tj. Ewangelii św. Jana 17:21) mamy do czynienia z modlitwą o jedność wśród uczniów Pana. Nie jest tu mowa o jedności co do natury, ale jedność w sensie zgodności myśli i dążeń. Dlatego, że celem modlitwy o taką jedność jest to, żeby świat (osoby niewierzące) widząc tak głęboką jedność wśród Chrześcijan uwierzył, że Jezus został posłany przez Boga Ojca. Nie może być tu więc mowy o niewidzialnej jedności natur ale o jedności celów i dążeń, która jest łatwa do zaobserwowania. Taką jedność wyraźnie widać zwłaszcza na tle świeckich organizacji, które pogrążone są w sporach i podziałach, a takowych jest brak w prawdziwym kościele Jezusa Chrystusa.

 

Skatalogowane pod: Wiara ma sens,

Jesteśmy grupą chrześcijan… Chcemy w sposób świadomy i systematyczny zachęcać innych do podejścia z całą powagą do tematu wiary.  > Więcej <

Mamy nadzieję, że zawarte na naszym portalu informacje rzucą wyzwanie najbardziej wymagającym sceptykom, odbudują poczucie pewności wątpiącym, a błądzącym wskażą, że życie z Bogiem ma sens!  > Więcej <